Złota Rybka Lucyna – Dzień Pisarzy

Artykuł ukazał się w 6. numerze FIKI.

Tekst: Lucyna Oporska
Opracowanie plastyczne: Katarzyna Kucharska
Foto: Karolina Bazydło

Znasz ją, nieraz trzymałeś ją w dłoniach, a ona przenosiła Cię w inną rzeczywistość. Potrafi rozśmieszyć, wzruszyć, złościć. Zamieszkuje półki, regały, podłogi, biurka. Niekiedy wędruje do kieszeni plecaka lub nawet kurtki. To… książka.

Zanim książka trafi do Waszych dłoni, musi zostać napisana. Ponieważ 3 marca będziemy obchodzić Międzynarodowy Dzień Pisarzy – święto ustanowione w 1984 roku w Londynie przez PEN Club, czyli międzynarodowe stowarzyszenie pisarzy – chciałabym w tym numerze FIKI podzielić się z Wami refleksjami dotyczącymi pracy pisarek i pisarzy.

Na pytanie: “Kim jest pisarz?” nie ma właściwie prostej odpowiedzi. Do ich grona zaliczamy poetów – twórców wierszy, dramatopisarzy, którzy piszą sztuki teatralne, ale także autorów powieści, opowiadań, reportaży.

Pisanie nie należy do łatwych czynności. Wiele osób uważa, że pisarzowi potrzeba przede wszystkim talentu. Z pewnością kryje się w tym ziarnko prawdy. Irlandzki pisarz Oskar Wilde, zapytany przez celnika, co przewozi przez granicę, miał powiedzieć: “Nic, oprócz mojego talentu”. Na początku drogi twórczej trudno jednak powiedzieć, czy się go w ogóle ma, bo przecież talentu nie da się zmierzyć.

Tak czy inaczej, talent to nie wszystko – w przygotowanie tekstu trzeba włożyć wiele pracy. Jak pisarz pracuje? Od 8 do 16 z przerwą obiadową? Idzie do biura, zasiada przed komputerem? Czy w zaciszu domu wyjmuje maszynę do pisania lub otwiera zeszyt? To tak zwany wolny zawód – nie ma określonych godzin ani miejsca pracy. Ja na przykład lubię pisać w nocy, kiedy świeci księżyc, a gwiazdy wesoło mrugają. Taka aura sprzyja natchnieniu, przynosi pomysły na wątki do książki. Znałam jednak pewną pisarkę, która lubiła pracować rankiem: wstawała o 5, gdy świtało, zasiadała przed maszyną i przenosiła swe myśli na papier. Jej biurko było zastawione kubkami z kawą a obok leżał mruczący kocur. Mój znajomy zawsze nosił przy sobie laptopa i gdy dopadała go wena, wchodził do kawiarni, siadał wygodnie w kącie, otwierał komputer i pisał.

A Wy zapisujecie historie, które wymyślacie? Spróbujcie napisać krótkie opowiadanie lub wiersz z okazji Międzynarodowego Dnia Pisarzy. Jeśli jednak nie czujecie się dobrze w takiej roli, proponuję zabawić się w detektywa i poszukać autorów, którzy noszą jak Wy imię – ciekawe, kim byli Wasi imiennicy?

Złota Rybka Lucyna życzy Wam wspaniałych chwil z książkami!