W głębinach pojęć i pomysłów

„Morze. Zadaniariusz” – Ricardo Henriques
Ilustracje: André Letria
Przekład: Jakub Jankowski
Wydawnictwo Tako, 2015
Wiek: 5+

Kecz, naktuz, szebeka, maresia, astrolabium – to wcale nie zaklęcia sędziwych magów ani początek dziecięcej wyliczanki. Jeśli te słowa są ci obce, to znaczy, że jesteś prawdziwym szczurem lądowym, na którego czeka morska przygoda! Do podróży zapraszają Ricardo Henriques i André Letria, autorzy „Morza”, książki, dzięki której przynajmniej teoretycznie masz szansę stać się nieustraszonym wilkiem morskim.

Wydawnictwo Tako przestawia kolejną pozycję, która zdobywa uznanie wśród czytelników na całym świecie (wyróżnienie Bologna Ragazzi Award w 2014 roku). „Morze. Zadaniariusz” to 56 stron wiedzy o żeglowaniu, morskich stworzeniach, nawigacji i oceanicznych wodach. Lata żeglarskiej tradycji i doświadczeń portugalscy twórcy zawarli w ponad 200 hasłach, składając z nich niezwykle ciekawy i zabawny leksykon, który poszerza horyzonty tak dziecka, jak i dorosłego. Ricardo Henriques podaje nam tę wiedzę niezwykle barwnie, z humorem i dystansem opisując poważne wyprawy, prowadząc ciągły dialog z czytelnikiem za pomocą pytań, anegdot i nawiązań do współczesnej rzeczywistości młodych odbiorców.

Znajdziemy w „Morzu” wiadomości o rodzajach statków, budowie fregaty, ale też ciekawostki ze świata biologii, historie odkryć geograficznych, sylwetki sławnych postaci, informacje o codziennych zajęciach marynarzy, mitologiczne istoty, poezję portugalską, sposób na rozpoznanie zbliżającego się sztormu, sekrety nawigacji, słowem – wszystko, co jest związane z żeglarstwem: od oceanicznych głębin po dalekie gwiazdy na niebie. Kto poczuje niedosyt, może szukać dodatkowych informacji na własną rękę, ponieważ na końcu książki zamieszczono jeszcze więcej haseł. Jednak autorzy proponują nie tylko przypływ wiedzy teoretycznej. Pomiędzy kolejnymi pojęciami odnajdziemy też zachętę do zabawy (nie tylko w piratów), propozycje gier i eksperymentów. Dzięki nim będziemy mogli poćwiczyć robienie węzłów, dowiedzieć się, czy plastelina unosi się, czy tonie w wodzie, zbudować łódź podwodną, nauczyć się prowadzenia dziennika pokładowego.

W książce można zatopić się nie tylko z powodu ilości informacji, ale również dzięki niesamowitej szacie graficznej, która w połączeniu z dużym formatem wydania ani na moment nie oddala nas od morskiego klimatu. André Letria, posługując się jedynie bielą, błękitem i czernią, odmalowuje niejedną żeglarską przygodę. Intrygująca jest już sama okładka, która wzbudza zarówno niepokój, jak i zainteresowanie oceanicznymi głębinami. Ilustrator z niezwykłą wprawą odmalowuje lekkość fal, bogactwo flory i fauny, odzwierciedla ogrom statków i potęgę morskich latarni. Na wszystkie obrazy rzuca delikatny filtr tak, że mamy nieustanne wrażenie przebywania pod wodą.

„Morze” to świetna propozycja na zbliżający się letni wypoczynek. Uatrakcyjni niejedną godzinę wakacyjnego relaksu zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Jest pełna wiadomości, pomysłów i inspiracji możliwych do wykorzystania przez cały rok. Ponadto pokazuje, że słowniki i leksykony nie muszą kojarzyć się tylko z powagą i dostojeństwem nauki – zachęca bowiem do tworzenia własnych zbiorów słów, znaczeń i obrazów.

 

Recenzja: Urszula Zimoląg