Najmniejszy Bal Świata

„Najmniejszy Bal Świata”, Teatr Baj Pomorski w Toruniu, reż. Paweł Aigner, od 6 lat

Tekst: Małgorzata Kowalska
Foto: materiały teatru
Recenzja ukazała się w 9. numerze Fiki.

Każde dziecko uwielbia zabawy, psoty i inne swawole; gorzej ma się sprawa z obowiązkami, słuchaniem rodziców czy przyznawaniem do błędów. Migawka – główna bohaterka dramatu Maliny Prześlugi i spektaklu Pawła Aignera – to zbuntowana, niepokorna i nieco rozkapryszona dziewczynka, z którą rodzice zwyczajnie nie dają sobie rady. Postanawiają więc szukać pomocy w programie telewizyjnym (to już inwencja reżysera, w dramacie nie ma wątku telewizji) o nazwie „Najmniejszy Bal Świata”. Wszystko się komplikuje, gdy dziewczynka nierozważnie wykorzystuje magiczny eliksir i…wysyła rodziców na inną planetę! Szybko tego żałuje, więc widzowie stają się świadkami jej niezwykle trudnej, ale i zwariowanej wędrówki, podczas której zawiązuje piękne przyjaźnie, uczy się dawać i przepraszać oraz przeżywa szalone przygody. Toruńską realizację cechuje multimedialny rozmach – na scenie stworzono prawdziwe studio telewizyjne, a przez zastosowanie techniki blue box (nakładanie na niebieskie tło dowolnego obrazu) publiczność śledzi dwa spektakle: ten na scenie (całej niebieskiej) i ten na ogromnych telebimach. Z jednej strony widać więc magię telewizji, a z drugiej – jej kulisy. Obrana konwencja okazała się bardzo wdzięczna dla ukazania niebanalnej historii, wymyślonej przez młodą dramatopisarkę.