„… i bach prosto w piach”

„… i bach prosto w piach”, Teatr Małego Widza, reż. Agnieszka Czekierda, od 0 do 3 lat

Na pierwszą rocznicę funkcjonowania stołecznego Teatru Małego Widza jego założycielka, Agnieszka Czekierda, przygotowała spektakl „… i bach prosto w piach”. Komu podobały się „Rozplatanie tęczy” oraz „Julka i kulka” – wcześniejsze realizacje tej reżyserki, tego na pewno zachwyci również najnowsze przedstawienie. Wydaje się, że Czekierda wypracowała rozpoznawalny styl: jej spektakle są barwne, pogodne, optymistyczne. Wynika to z jej przekonania, że wizyta w teatrze powinna być dla małego widza okazją do zabawy, ma powodować radość i wywoływać uśmiech.

„… i bach prosto w piach” także w warstwie formalnej nie różni się od poprzednich produkcji. Słowa zostały ograniczone do minimum, pojawiają się jedynie onomatopeje. Aktorzy na scenie wcielają się w dzieci, wydobywają pokłady naiwności, zdziwienia i zachwytu światem. Wykonują proste czynności: rozsypują piach, przesypują go z naczynia do naczynia, stawiają babki, wożą się na drewnianym wozie. Dzięki wykorzystaniu dwóch par drzwi udało się zaaranżować mnóstwo gagów związanych z szukaniem się nawzajem, gubieniem się. Nieobecność jednej osoby na scenie, jej nagłe znikanie i pojawianie się, śmieszy maluchy na widowni.

„…i bach prosto w piach” jest pierwszym spektaklem najnajowym w Polsce, w którym występują sami mężczyźni. Z dwóch panów zdecydowanie lepiej radzi sobie Arek Wrzesień, jest naturalny, nie infantylizuje, ma świetny kontakt z widownią. To jego pierwszy projekt dla tak młodych widzów, może więc odkrył swoje prawdziwe powołanie?

Tekst: Justyna Czarnota
Foto: Jacek Kamiński